bajkał – przygotowania cz.2 (wizy)
Wizy do Rosjii załatwione, czyli odwrotu nie ma. Jedziemy i już 🙂
Co do wiz, to poniżej pokrótce opiszę procedurę załatwienia wizy turystycznej:
Po pierwsze należy wypełnić wniosek wizowy (dostępny tutaj). Wypełnić oczywiście czytelnie, najlepiej elektronicznie i podpisać własńa ręką. Do wniosku należy dołączyć fotkę (kolor lub cz-b) o rozmiarach 3×4 cm. No i do tego oczywiście ważny paszport. Ważność powinna być większa niż pół roku od planowanego terminu powrotu.
Do tego dochodzi opłata wizowa. Cena rośnie wraz z czasem rozpatrzenia wniosku. W przypadku tygodniowego czasu wynosi jakieś 55zł.
No i niestety nasi bracia Słowianie nie przewidzieli możliwości oficjalnego wyjazdu indywidualnego. Czyli potrzebujemy zaświadczenie o obsłudze turystycznej, voucher, czy jak go tam zwać. Jak poszperałem po ofertach różnych firm, wystawienie takiego papierku oscylowało w okolicy 100zł.
Na stronach ambasady jest jeszcze informacja, że trzeba mieć wykupione ubezpieczenie medyczne, ale nam się udało bez tegoż ubezpieczenia.
Z tymi wszystkimi papierkami należy się udać do ambasady lub konsulatu. Trochę biegania i załatwiania jest.
Wymogi dotyczące ubiegania się o wizę są opisane na stronie ambasady.
Ale dzięki pomocy i podpowiedzi paru osób udało mi się znaleźć firmę, która pośredniczy przy wyrabianiu wizy. O dziwo wystarczy im zanieść tylko paszport, wniosek wizowy i fotke. po około tygodniu wiza jest u nich do odebrania. I cała ta impreza kosztuje 135zł (wraz z opłatą konsularną). Wychodzi więc i taniej i łatwiej. Wizę wbitą w paszport mam, więc chyba jest OK 🙂
I ostatnia podpowiedź i uwaga, jaką usłyszeliśmy od miłej Pani wydającej nam paszporty. Niestety, jak już wcześniej napisałem, bracia Rosjanie nie przewidują turystyki indywidualnej. I przy wyjeździe z Rosji mogą sprawdzić meldunek. Teoretycznie trzeba być zameldowanym przez cały okres pobytu tamże. Część znanych mi osób załatwiało sobie meldunek tylko na 1-2 dni. I nie słyszałem, żeby mieli problemy na granicy potem. No ale jak wiadomo jeżdżąc tamże wszystko zależy od naszego szczęścia i humoru pogranicznika. Może obłożyć karą. A to może się skończyć późniejszymi problemami przy następnej wizie. No a podpowiedź Pani była następująca: po przyjeździe wykupić jeden nocleg w hotelu, a recepcjoniście dać „premię” (tak tak, ci co jeżdżą na wschód znają siłe zielonych papierków o newielkim nominale) za meldunek na cały okres wyjazdu. Chyba nie będziemy ryzykować.
Pozostał jeszcze zakup biletów na ciuchcię Warszawa-Moskwa i można jechać 🙂
2 thoughts on “bajkał – przygotowania cz.2 (wizy)”
Co do rejestracji – jest obowiazek wyrobienia jej w przeciagu 3 dni od daty przyjazdu do miejsca docelowego. To daje pewna swobode dzialania ;-))
no tak, tylko 3 dni po przybyciu do Irkucka, to ja chcę być wysoko w górach, więc tam na pewno meldunku nie dokonam 🙂